Ojoj.
Ile mnie tu już nie było?
Cóż, rok szkolny okazał się dla mnie dość sporym wyzwaniem, a mój tryb życia uległ takim zmianom, że czasami naprawdę popadałam w bardzo skrajne emocje. Rodzice nie poprawiają sytuacji, co raz to częściej są między nami sprzeczki, ale to już moje życie prywatne, więc opowiadać go nie będę.
Chciałam tylko powiedzieć, że o opowiadaniu w żadnym razie nie zapomniałam, jedynie nie mam do niego głowy. Naprawdę Was za to przepraszam, ale nawet jak próbuję dokończyć pisać, to zaraz tracę całą energię.
Może będziecie źli, że Wam to powiem, ale nie chcę Was okłamywać. Jak wspomniałam - nie mam jakoś siły do pisania chwilowo FanFica, ale na boku zapisuję inną historię, pochodzącą w całości ode mnie. Nie wiem dlaczego, ale naprawdę mam na nią wenę.
Obiecuję Wam jednak, że jak tylko złapię chęć do pisania MinaKushi (nie chcę wstawiać słabych rozdziałów, a mam plany co do tej historii) to zaraz coś się pojawi. Na tę chwilę po prostu nie umiem :c
Bardzo, bardzo Was za to przepraszam. Nie chciałam tego tak długo pisać.. plan całego opowiadania mieści się w tych może kilkudziesięciu rozdziałach, nie wiem ile ich jeszcze będzie, ale dopiero co zaczyna się coś dziać, jeśli, rzecz jasna, wszystko zrealizuję. W planach miałam skończyć całe opowiadanie przed wakacjami. Coś mi nie wyszło...
Skończę to kiedyś.. ale na tę chwilę chciałam Was po prostu powiadomić, że przez pewien okres czasu zapewne nie pojawi się tu żadna notka.
Muszę odpocząć.
Nie jestem pewna, czy to zawieszam, czy nie.
To chyba trochę za "ostre podejście" ale jeśli ktoś chce to tak nazwać - niech nazwie.
Przepraszam.
Madeleine Evans.